Wyświetlenia.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział IX


*Następny dzień* Tomson
 Obudziłem się, a Maja jeszcze spała. Byłem szczęśliwy, że jestem z nią tak blisko. Postanowiłem obudzić ją całusem w czoło.
-Hej Kochanie, jak się spało.? - zapytałem
-O jakie miłe powitanie.-uśmiechnęłam się. - Dobrze a tb.?
-Z tobą świetnie - i dałem jej buziaka
-No to teraz trzeba wstawać zrobić śniadanie. Jak dobrze, że mam jeszcze tydzień urlopu.

Poleżeliśmy jeszcze z pół godzinki i poszliśmy robić śniadanie.

*Maja
Tomek obudził mnie buziakiem. Było to takie miłe. Bardzo dobrze się z nim czułam. Wiedziałam, że to nie jest zwykłe zauroczenie.
Była godzina 10:12 kiedy podnieśliśmy się z łóżka.
-To ja idę zrobić śniadanie, a ty idź się odświeżyć
-Nie, pomogę Ci ze śniadaniem.-odpowiedział Lach
-Dzisiaj jesteś moim gościem i ja robię. Leć do łazienki.-podeszłam i dałam mu buziaka w policzek

Tomek posłusznie poszedł wziąć prysznic. Tym razem to on mi uległ.
Kończyłam właśnie robić śniadanie, kiedy do kuchni wszedł Tomson
-Mmm jak pięknie pachnie, co jemy.? - zapytał
-Jajecznicę, mam nadzieję że lubisz.-powiedziałam
-No jasne, że lubię.
I zaczęliśmy jeść. Zjedliśmy, a ja poszłam wziąć prysznic. Kiedy weszłam do kuchni było już wszystko pozmywane.
-Musiałem się odwdzięczyć za śniadanko-uśmiechnął się Tomek.
-Kocham Cię, wiesz.? - i przytuliłam się do niego
-Ja cb też i to bardzo. - powiedział i zaczęliśmy się całować.

Tomek spojrzał na zegarek. Była godzina 11:23
-Musimy się zbierać. Już po 11 a dzisiaj mamy koncert w Łodzi. O 14 wyjeżdżamy, a chłopaki zabiją mnie jak się spóźnię.
-Musimy.? - zapytałam ze zdziwieniem
-No masz przecież jeszcze tydzień wolnego. Chyba nie myślałaś, że zostawię Cię samą w domu
-Ale nie będę wam przeszkadzać.?
-No proszę Cię. Jest już wszystko ustalone. Chłopaki się ucieszyli, a nawet zaprosili Zuzkę, żebyś nie była sama.
-Naprawdę.? Cieszę się. - uśmiechnęłam się
-To ty leć się spakować. Tylko weź więcej ciuchów bo z Łodzi jedziemy na koncert do Wrocławia i dopiero wracamy. - powiedział Tomson
-Tak jest. - dałam buziaka Lachowi i poleciałam się spakować

Zaczęłam się pakować, byłam strasznie szczęśliwa, że będę mogła spędzić z nim tyle czasu. Kiedy kończyłam była godzina 12:34. Tomek powiedział, że musimy pojechać jeszcze do niego po walizkę bo on jest już spakowany. Ja szybko zamknęłam dom i pojechaliśmy taxi do niego.

Tomek otworzył mi drzwi do mieszkania i kazał czuć się jak u siebie, bo to co jest jego, jest teraz i moje. Ja tylko go pocałowałam i weszłam. Jego dom był piękny. Taki w dobrym stylu. Tomson oprowadził mnie po domu. Byłam w szoku. Wszędzie tak czysto.

-To co jedziemy.? Bo zaraz się spóźnimy.-zapytał Tomek
-No ok jedźmy.

Kiedy dojechaliśmy na miejsce byli już prawie wszyscy oprócz Dziamasa i Zuzy. Okazało się, że Grzesiek właśnie po nią pojechał. Za 10 min. byli już na miejscu.
''No to komu w drogę temu czas''-krzyknął Łozo po czym załadowaliśmy walizki i wsiedliśmy do busa.
Ja siedziałam oczywiście z Tomkiem, a Zuza z Grzesiem. Widać było, że się przyjaźnią. A może coś więcej .? Nie wiem, muszę ją o to zapytać. Bo z tego co wiem, chłopaki pytali się Dziamasa, ale on powiedział, że to tylko przyjaźń. Ja nie chce w to tak za bardzo wierzyć, bo ja i Tomek na początku też tak mówiliśmy...





No i jest następny rozdział. ;D Sorry, że tak długo musieliście czekać, ale miałam 18-stkę rodzinną siostry i było spore zamieszanie. Dodam jeszcze w tym tygodniu jakiś rozdział, może 2, a potem będzie dłuższa przerwa bo idę na pielgrzymkę do Częstochowy. ^^
Komentujcie, bo to daje mi motywacje na dalsze pisanie. I odpowiadajcie na pytania w ankietach. ;P
Pamiętajcie KOMENTUJCIE .

BIGG UP. !

4 komentarze:

  1. Świetny, czekam na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. CZekam na kolejny i zapraszam do siebie http://afromentalowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział ;) zapraszam do mnie, dopiero zaczynam pisać - http://life-with-afromental.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń